Podsumowanie rundy – wywiad z Trenerem

Korzystając z przerwy między rundami poprosiliśmy Trenera Dawida Nowaka o krótkie podsumowanie pierwszej części rozgrywek. Zapraszamy do lektury!

RED: Panie Trenerze jak wrażenia po zakończeniu pierwszej rundy rozgrywek?

Trener Dawid Nowak: Na pewno zadowolenie z dobrze wykonanej pracy na treningach i podczas meczów oraz pozycji jaką osiągnęliśmy po 12 meczach. Jednak radość musimy tonować i skupić się na przygotowaniach do drugiej rundy. Na półmetku jesteśmy liderem ligi i możemy z optymizmem patrzeć na drugą rundę. Jedyny minus, ale bardzo odczuwalny, to brak kibiców na meczach. Miejmy nadzieję, że to się niebawem zmieni i będziemy mogli czerpać energię od sympatyków z trybun.

Co na plus, a co jeszcze do poprawy?

Na plus trzeba zdecydowanie zaliczyć atmosferę jaka panuje w zespole, ma ona niepośledni wpływ na grę. Z pewnością pozytywne morale wywodzi się z pozycji lidera oraz relacji między zawodnikami. Kolejnym pozytywem jest nasza postawa w defensywie, no i oczywiście w bramce. Na plus zaliczam niewielką ilość strat w ataku, a do poprawy zdecydowanie skuteczność rzutowa. Cały czas też pracujemy nad poprawą drugiej i trzeciej fali ataku szybkiego.

Czy pandemia wymusiła zmiany w przygotowaniach do sezonu?

Nie, pandemia nie miała wpływu na przygotowania do sezonu. Mogliśmy korzystać z hali sportowej, siłowni, bieżni na stadionie, a także boxu crossfitowego, generalnie jak zwykle. Mieliśmy trochę szczęścia i tylko jednego zawodnika na kwarantannie podczas trwania rundy, ale nie miało to wpływu na wyniki.

Pana zdaniem, który mecz był najlepszy, a który najsłabszy w rundzie jesiennej?

Trudno jest wybrać najsłabszy i najlepszy mecz w naszym wykonaniu dlatego, że każdy z nich graliśmy z innym przeciwnikiem. Jako najlepszy mecz wybrałbym ten ze Świebodzinem, ale nie ze względu na jakość gry – bo np. skuteczność była bardzo słaba – ale na zaangażowanie mentalne. Z kolei najsłabszy nasz mecz to Świdnica i Komprachcice. W Świdnicy walczyliśmy, ale sportowo nie potrafiliśmy się wznieść na odpowiedni poziom. Tragiczna skuteczność – najsłabsza w całej rundzie – a i w obronie nie było najlepiej. Z takim zespołem i na ich parkiecie trzeba zagrać bardzo dobre zawody żeby wygrać. Komprachcice to był mecz po prostu odegrany.

Porażka w Świdnicy to był najtrudniejszy moment w rundzie? Jak sobie z nim poradziliście, że 2 tygodnie później zagraliście koncert przeciwko Świebodzinowi?

Tak, porażka w Świdnicy to nasz najbardziej dotkliwy moment tej rundy i nie tylko z powodu jedynej przegranej. Myślę, że mieliśmy w tym okresie dołek, spadek formy (choroby, niedoleczone kontuzje) jak zwał tak zwał, tydzień później także zagraliśmy słaby mecz z Komprachcicami. Od początku sezonu chłopacy nastawiali się na ten mecz z Zewem i chyba gdzieś umknęła nam Świdnica. Oczywiście wiedzieliśmy, że jest to mocny zespół i trzeba się spiąć, aby wygrać, jednak zagraliśmy tam słabo a skuteczność zanotowaliśmy najniższą ze wszystkich meczy w rundzie. Z pewnością zabrakło nam wtedy tego nastawienia mentalnego jakie mieliśmy 2 tygodnie później. Czy z Świebodzinem zagraliśmy koncert? Można polemizować. Z pewnością w defensywie to był nasz najlepszy mecz, natomiast kulała skuteczność rzutowa, ale właśnie obrona wraz z bramką oraz mała ilość strat pozwoliła nam ten mecz w miarę spokojnie wygrać.

Czy ten zespół ma jeszcze jakieś rezerwy, pole do rozwoju?

W każdym obszarze możemy grać lepiej. Pamiętajmy, że zespół się jeszcze zgrywa. Doszło dwóch podstawowych zawodników, pod których nieco zmieniliśmy ustawienia i taktykę. Dodatkowo skład uzupełnili młodzieżowcy, którzy dopiero się rozwijają i nabierają doświadczenia w seniorskim graniu. Od paru sezonów w rundzie wiosennej gramy dużo lepiej i zdobywamy więcej punktów, więc trzeba utrzymać ten trend.

Jaki jest plan przygotowań do rundy wiosennej?

Zaczęliśmy przygotowania 7 stycznia. Jak zwykle praca nad motoryką przeplatana taktyką i sparingami. Mamy już zaplanowane gry z Borem oraz Grunwaldem. Pierwsze 2 tygodnie to ciężkie treningi, następnie wyświeżanie tak, żeby w rundę wejść z pełną mocą. Drugą rundę zaczynamy w Brzegu, a to niewygodny przeciwnik, szczególnie jak gra u siebie.

Cele na drugą rundę są chyba znane… ale czy stawia Pan sobie jako trener jakieś cele dodatkowe?

Podstawowym celem jest być na tym samym miejscu w tabeli co teraz, po ostatnim meczu. Dodatkowym celem może być wygranie wszystkich meczy. Kolejnym, gra przyjemna dla oka kibica. Chciałbym także dawać więcej czasu gry zawodnikom młodym i tym, którzy mieli mniej szans na to do tej pory.

Rozpocznij dyskusję

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *