Nie było niespodzianki we wczorajszym spotkaniu Tęczy z wiceliderem rozgrywek.
Pierwsze minuty były bardzo wyrównane, ale od stanu 5:5 w 13. minucie trzy bramki z rzędu zdobyli goście. Jeszcze po 19. minutach rywalizacji nasi gracze utrzymywali kontakt, bo było 8:10, ale kolejną serię zanotowała Miedź. Tym razem zespół z Legnicy zdobyła cztery trafienia i wyszła na najwyższe prowadzenie w pierwszej połowie. Po 30. minutach było 10:15. Pierwszy kwadrans po zmianie stron upłynął pod znakiem +5/6/7 bramek na korzyści gości. W 47. minucie Tęcza delikatnie zbliżyła się do faworyta, było 17:21. Niestety, od tego momenty Siódemka znowu zaliczyła serię czterech trafień i było jasne, że goście wywiozą z Kościana 3 punkty. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 21:29.
Teoretycznie ten mecz mógł się skończyć mniejszą różnicą bramek, a przy odrobinie szczęścia można było w końcowych 10. minutach postraszyć gości, ale w praktyce miałem wrażenie, że Siódemka kontroluje to spotkanie zdecydowanie. Po prostu, przyjezdni grali pragmatycznie i robili swoje.
Bramki dla Tęczy zdobyli: Przekwas 7, Napieralski 4, Grzesiak 3, Olejnik 2, Meissner 2, Wesołek 2, Piątek 1,
Bramki dla Siódemki zdobyli: Nowosielski 5, Kruszelnicki 5, Czarnecki 4, Gregułowski 4, Przybylak 3, Siwak 3, Łukawski 3, Pacuła
zdjęcie: Ewa Gucińska
tekst: Paweł Stelmaszyk