Wicelider na musiku

Już jutro do Kościana przyjedzie Siódemka Miedź Legnica, a więc wicelider, który jest na musiku. Dlaczego? A no, dlatego że goście muszą wygrać za 3 punkty, aby pozostawić sobie szanse na awans do barażu o ligę centralną. Nasz najbliższy rywal traci do zespołu z Kątów Wrocławskich 3 oczka, a dodatkowo przegrał bezpośredni pojedynek. Kościaniacy w pierwszym spotkaniu ulegli wyraźnie w Legnicy 21:35, ale druga runda wygląda lepiej w naszym wykonaniu. Myślę, że jeśli zagramy na miarę swoich możliwości, to zespół przyjezdnych nie będzie mieć łatwej przeprawy. Zróbmy hałas na Rataju i razem powalczmy o punkty w tym starciu!

Punkt po niesłychanych emocjach

Derby przez duże D zafundowali kibicom zgromadzonym na Rataju piłkarze ręczni kościańskiej Tęczy wraz z rywalami z Leszna. Po 60. minutach mieliśmy remis, ale po kolei… Pierwsze trafienie w spotkaniu zanotował Eryk Napieralski. Właściwie przez większą część pierwszej połowy grano na styku. Prowadzili raz jedni, raz drudzy. W 17. minucie było po 7. Niecałe 3 minuty później doszło do małego spięcia. W wyniku tego zajścia czerwone kartki obejrzeli kolejno Dawid Graf oraz Michał Frieske. Po 25. minutach było 9:11, ale Tęcza zdobyła pięć bramek z rzędu i na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem 14:11. Pierwsza bramka po zmianie stron należała do przyjezdnych, ale kolejne trzy trafienia zanotowali gospodarze i w 33. minucie osiągnęli najwyżej prowadzenie w meczu, było 17:12. Niestety, Real Astromal przez kolejne 4 minuty zdołał umieścić cztery razy piłkę w naszej bramce i zbliżył się na jedno trafienie. Jeszcze w 39. minucie kościaniacy odzyskali przewagę sprzed przerwy. Tablica pokazywała wynik 20:17. Kolejne minuty, to chaotyczna gra obu ekip, w której jednak lepiej odnaleźli się goście. W 51. minucie było po 21, a chwilę później prowadzenie objęli zawodnicy z Leszna. Na 5. minut przed końcem Adam Noskowiak obronił rzut karny Jaśkowskiego ( ostatnie 6 bramek w spotkaniu dla gości zdobył właśnie ten zawodnik ), a z drugiej strony skutecznie siódemkę egzekwował Meissner. W tym momencie było 23:22. Kolejna próba Jaśkowskiego z linii siedmiu metrów była już skuteczna. 3 minuty później ten sam zawodnik trafił z gry, a Tęcza na niecałe pół minuty do końca nie wykorzystała okazji w ataku. 10 sekund do końca i trener gości bierze czas, jest 23:24. Po wznowieniu gry jeden z zawodników ekipy z Leszna popełnia błąd, ale nie oddaje piłki kościaniakom. Sędziowie kwalifikują to zagranie, jako niesportowe. Gracz gości otrzymuje niebieską kartkę, a podopieczni Kamila Hanuszczaka rzut karny. Siódemkę na bramkę, efektownym rzutem zamienia Eryk Napieralski. Mamy remis po 24 i konkurs karnych. W tym festiwal nieskuteczności prezentuje Tęcza, która przegrywa 1:2 ( do ostatniego rzutu karnego naszego zespołu podchodził Mateusz Nowak, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Na początku spotkania doznał kontuzji barku, co prawda nie ręki rzucającej, ale ledwo mógł nią ruszyć… ).

Typowo derbowy pojedynek, dużo walki i agresji. Mogliśmy spokojnie pokusić się o 3 punkty, bo dobrze zakończyli pierwszą i rozpoczęliśmy drugą część, gdzie było już 5 bramek przewagi. Z drugiej strony można było zostać bez punktu w ogóle, więc to jedno oczko na pewno trzeba szanować. Dzięki Panowie za walkę!

P. S

Ekstraklasowa para sędziowska zdecydowanie nie dała rady.

Bramki dla Tęczy zdobyli: Grzesiak 5, Napieralski 5, Wesołek 4, Olejnik 3, Krystkowiak 2, Przekwas 2, Meissner 1, Piątek 1, Pieśniak 1,

Bramki dla Realu zdobyli: Jaśkowski 8, Napierkowski 4, Łuczak 3, Frieske 3, Płaczek 3, Szocik 2, Pawłowski 1

zdjęcie: Ewa Gucińska

tekst: Paweł Stelmaszyk

Derbowe starcie

Już dzisiaj na Rataju dojdzie do derbowego starcia Tęczy z ekipą Realu Astromal Leszno. Goście, co prawda ostatnio ulegli 31:22 w Obornikach Śląskich w meczu rozgrywanym awansem, jednak przed tym spotkaniem mogli popisać się znakomitą serią. Osiem kolejnych pojedynków bez porażki w regulaminowym czasie gry wywindowało podopiecznych Macieja Wieruckiego na 7. lokatę w tabeli. Najlepszym strzelcem przyjezdnych jest Marcin Jaśkowski, który z dorobkiem 159. trafień jest też wiceliderem całej klasyfikacji. Kościaniacy z kolei zajmują 11. pozycję. Ewentualne 3 punkty pozwolą się zbliżyć do Dziewiątki Legnica lub akademików z Zielonej Góry ( oba zespoły zagrają przeciwko sobie w tej kolejce ) oraz na ucieczkę zespołom z Grodkowa i Wolsztyna. Derby jak to derby, zawsze ekscytują jednych i drugich. Dodatkowo w naszym zespole gra dwóch wychowanków z Leszna – Mateusz Nowak i Krzysztof Meissner. W ekipie gości dobrze znani z Kościana Kamil Napierkowski i Jędrzej Kaniewski. W pierwszy starciu górą byli zawodnicy z Leszna, którzy wygrali 31:27. Mam nadzieję, że tym razem będzie zupełnie odwrotnie. Powodzenia Panowie, jedziemy tam!

zdjęcie: Ewa Gucińska

tekst: Paweł Stelmaszyk

Długo niepokonani u siebie

Jutro Tęcza wybierze się na potyczkę do Nowej Soli. Trójka aktualnie znajduje się na 7. pozycji w lidze. Ten dobry wynik nowosolanie głównie zawdzięczają rezultatom na swoim parkiecie. Podopieczni Alana Raczkowiaka już długo są niepokonani u siebie. Ostatnio ta sztuka udała się wiceliderowi z Legnicy i to na początku listopada ubiegłego roku. Od tamtej pory UKS Trójka wygrała 6 spotkań we własnej hali ( w tym jedno po rzutach karnych ). Ten stan rzeczy to też na pewno kwestia trybun, bo w Nowej Soli zdecydowanie jest ” boom ” na piłkę ręczną i zawsze fajnie jest się wybrać na ten wyjazd. W pierwszym spotkaniu w Kościanie górą byli nasi, zwyciężając 25:18. Mam nadzieję, że mimo dobrej passy gospodarzy kościaniacy zagrają na swoim dobrym poziomie i będą w stanie nawiązać walkę. Tego Wam życzę Panowie! Najlepszym strzelcem miejscowych jest nasz dobry znajomy, czyli skrzydłowy Artur Dymkowski i na pewno będzie trzeba się na nim skupić, ale Trójka, to przede wszystkim zespołowość.

zdjęcie: Ewa Gucińska

tekst: Paweł Stelmaszyk

Bezproblemowo i zgodnie z planem

W sobotnim meczu rozgrywanym w ramach 20 kolejki I ligi grupy B, kościańska Tęcza Folplast pokonała “na Rataju” DIOZ SPR Gorzyce Wielkie 36:25. Z dobrej strony pokazali się zwłaszcza zmiennicy, którzy mieli tego dnia więcej minut dzięki wypracowanej w pierwszej połowie przewadze.

280 kibiców zgromadzonych tego dnia na hali sportowej przy zespole Szkół Ponadpodstawowych im. Ratajczaka w Kościanie oglądało jednostronne spotkanie. Pomimo nieobecności Meissnera oraz Naglika w szeregach Tęczy, goście tylko do 11 minuty dotrzymywali kroku naszej drużynie. Między 13 a 20 minutą Tęcza zaliczyła 6 bramek z rzędu, wynik 14:5 i właściwie odebrało to chęci drużynie spod Ostrowa na nawiązanie walki w tym meczu. Pierwsza połowa, po dobrej grze w obronie i bramce, kilku szybkich kontratakach i zespołowej grze skończyła się wynikiem 19:8.

W drugiej połowie trener Hanuszczak dał pograć zmiennikom – dobre zawody rozegrał zwłaszcza Amirjan Omar w bramce, odbił kilka ważnych piłek, a przede wszystkim dobrze podawał na kontrę do Olejnika i Napieralskiego. Kolejne minuty na pierwszoligowych parkietach odnotowali Grzesiak, Idziak i Pieśniak. Ciekawym było też rozegranie kilku akcji z Wesołkiem na skrzydle – widać Dawid nie zapomniał jeszcze, jak się gra na tej pozycji 🙂 Druga połowa to gra bramka za bramkę, dzięki czemu 11-bramkowa przewaga zostaje dowieziona do końcowej syreny. 36:25 i trzy punkty zostają w Kościanie!

Przed meczem można było mieć obawy o koncentrację przez pełne 60 minut, gdyż drużyna gości jest głodna zwycięstw. Jednak po pierwszym gwizdku nie oczekiwaliśmy innego wyniku, jak tylko okazałego zwycięstwa – goście cały mecz rozgrywali jedną “siódemką”, gdyż… zaledwie tylu zawodników tego dnia pojawiło się w protokole. Nas cieszy to, że drużyna pomimo ostatniej porażki w Świebodzinie stanęła na wysokości zadania! Brawo Panowie, gratulacje i jedziemy dalej! W najbliższą sobotę trudne spotkanie w Nowej Soli!

Bramki dla Tęczy zdobyli: Napieralski 10, Grzesiak 7, Olejnik 7, Wesołek 5, Przekwas 3, Graf 2, Krystkowiak 1, Pieśniak 1.

Bramki dla SPR DIOZ zdobyli: Mazurek 8, Grzegorczyk 7, Galewski 3, Salamon 3, Kryszczak 2, Szabliński 2.

zdjęcie: Ewa Gucińska

tekst: Wojciech Szymkowiak